Wspomnienie lata i teenage drama, czyli recenzja płyty Taylor Swift ,,Folklore’’

 

Taylor Swift ,,foklore" - recenzja
Źródło zdjęcia: Taylor Swift Facebook
Autor: Beth Garrabrant

Wspomnienie lata i teenage drama, czyli recenzja płyty Taylor Swift ,,folklore’’

Chyba nikogo nie zdziwiło, że najnowsza płyta Taylor Swift, choć nieoczekiwana i niespodziewana, wydana zaledwie 11 miesięcy po poprzednim albumie, zdążyła momentalnie zawojować listę Billboard 200 i The Hot 100, a internet pęka w szwach od materiałów, w których analizuje się ukryte w ,,Folklore’’ easter eggi. Ja nigdy nie byłam fanką Taylor. Choć wiele jej kawałków wpada w ucho, to zawsze jej twórczość była mi raczej obojętna; ,,Folklore’’ to jednak zupełnie inna bajka.

O ARTYSTCE

Taylor Swift nikomu przedstawiać nie trzeba. Zaczynała od country, obecnie jest jedną z najpopularniejszych gwiazdek pop na świecie. Ma na koncie miliony sprzedanych płyt i singli, liczne nagrody i parę rekordów w księdze Guinnessa. ,,Folklore’’ to jej ósmy album.

BŁYSKAWICZNA RECENZJA 

Polecam, szczególnie jeśli lubicie spokojniejszą i nienarzucającą się muzykę i/lub chcecie poczuć vibe nastoletnich problemów miłosnych w stylu netflixowych ,,Trzynastu powodów”.

RECENZJA

Najnowsza płyta Taylor dostępna jest w serwisie YouTube i to właśnie tam warto się z nią zapoznać. Dlaczego? Z szesnastu piosenek na playliście, tylko ,,Cardigan" może się pochwalić pełnoprawnym teledyskiem. Do pozostałych utworów stworzono tzw. ,,lyrics videos’’, czyli teledyski z wyświetlanym tekstem piosenki - a te, choć proste (to w większości zapętlone kilkunastosekundowe klipy przedstawiające np. kołysaną wiatrem trawę, chmurzące się niebo czy uderzające o skały morze), naprawdę dobrze współgrają z klimatem całej płyty i myślę, że są istotne w kontekście odbioru albumu i jego konceptu. Przejrzyjcie sobie oficjalne playlisty Taylor do każdego z jej albumów, a zauważycie strategię, jako do tej pory obierano względem jej piosenek. Do większości utworów nie powstały teledyski, ale jeśli już klipy powstały, to zawsze jest w nich Taylor, i zawsze dużo się w nich dzieje. Na ,,Folklore’’ jest inaczej: kolory są zgaszone, teledyski spokojne, a na pierwszym miejscu nie znajduje się twórca, tylko jego dzieło - stąd być może tytuł albumu. Z jednej strony mamy słowo ,,folklore’’, a brzmieniowo płyta  nawiązuje do gatunku folk (kategoryzuje się ją m.in. jako indie folk czy electro-folk), ale ten folklor zaznacza się również w idei albumu.  Na podobieństwo anonimowych ludowcy bajarzy Taylor snuje tutaj swoją opowieść, i podobnie jak oni nie wysuwa swojej osoby na pierwszy plan - cechą folkloru jest w końcu jego anonimowość.

Przechodząc do strony muzycznej albumu: mamy tutaj szesnaście spokojnych, stonowanych piosenek. Ten album nigdzie się nie śpieszy, nie pędzi; tu się nie krzyczy (zwróćcie uwagę na tytuły pisane z małej litery). To nie jest muzyka do tańczenia, a raczej do powolnego spacerowania albo siedzenia sobie gdzieś samotnie i kontemplowania krajobrazu. Dominuje gitara akustyczna, klawisze wszelkiego rodzaju i delikatna perkusja; to wszystko nadaje płycie intymność. Brzemieniowo płyta ta najbardziej przypomina wczesne piosenki Taylor, te z okresu country. 

Choć mamy tu kilka singli, nie każdy utwór jest na tyle charakterystyczny, by zapamiętać go od razu. Wydaje mi się jednak, że siła tej płyty nie leży  w poszczególnych piosenkach, a w albumie jako całości. Jeśli przeanalizowalibyście sobie listę Billboardu The Hot 100, zobaczylibyście, że choć wiele utworów z płyty szybko zadebiutowało na wysokich lokatach, równie szybko z nich spadło; sam album natomiast już czwarty tydzień utrzymuje się na pozycji pierwszej Billboard 200 (stan na 24.08.2020). To zrozumiałe; ,,folklor’’ nie miał zbiorem hitów, ale opowieścią.

Tekstowo mamy tutaj właśnie opowieści o lecie i nastoletnich życiowych rosterkach.  Jest wspomnienie lata, jest nastrojowo i nostalgicznie, jest młodociana miłość (and isn’t it just so pretty to think/ all along there was some/invisible string/tying you to me?; will you call when you’re back at school?’) i smutek (you were my crown, now I’m an exile seein’ you out), jest przyroda (please picture me in the trees), a wszystko to minionego lata (sweet tea in the summer; August slipped away like a bottle of wine). Teksty dobre, momentami genialne (,,Seven”!).

PODSUMOWANIE

Jestem pozytywnie zaskoczona. ,,Folklore’’ jest czymś, o co Taylor nie prosiliśmy, ale to, co dostaliśmy, naprawdę warte jest naszej uwagi . 


DODATKOWO:

,,folklore" na YT: https://www.youtube.com/playlist?list=OLAK5uy_nWgO-2lNMsx90439Yx0xTWCGIktUc74e8

Teorie fanów odnośnie ,,Teenage Love Traingle’’ w ,,Folklore: https://www.teenvogue.com/story/taylor-swift-folklore-theories-teenage-love-triangle

Nagrody Grammy: ,,folklore” jako płyta pop czy alternatywna?: https://www.billboard.com/articles/news/awards/9429444/grammys-taylor-swift-folklore-pop-or-alternative

Billboard - amerykański portal poświęcony muzyce i rankingom: https://www.billboard.com/

Genius - teksty piosenek z propozycjami interpretacji: https://genius.com/albums/Taylor-swift/Folklore


Komentarze

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)