Ja, kolekcjoner. Dlaczego kolekcjonujemy rzeczy? 11 powodów
Poniżej znajdziecie odpowiedzieć na pytanie: ,,Dlaczego kolekcjonujemy przedmioty?". Podzielę się z wami również moimi przemyśleniami odnośnie tego, co kolekcjonujemy, no i przeczytacie ową mrożącą krew w żyłach opowieść o tym, jak w podstawówce ukradli mi karteczki. Uwaga! Tylko dla ludzi o mocnych nerwach!
UWAGI WSTĘPNE
Tomasz Kruszewki w artykule Kolekcjonerstwo – atawistyczne zbieractwo a poczucie społecznej użyteczności. Przyczynek do psychologii posiadania apeluje, żeby odróżniać zbieractwo (zbieranie) od kolekcjonowania (zebrania). Ja będę tych pojęć używała wymiennie.
CZYM JEST KOLEKCJONERSTWO?
Kolekcjonerstwo, czyli ,,zamiłowanie do kolekcjonowania czego; zbieractwo". (1) To też związek, który wytwarza się między kolekcjonerem a jego kolekcją, z jednej strony emocjonalny, z drugiej - intelektualny. (2) Zbierane przedmioty wywołują w zbierającym uczucia, wiążą się z konkretnymi przeżyciami i emocjami, ale też wymagają od kolekcjonera pewnej wiedzy - odnośnie nich samych, metod ich nabycia czy sposobu przechowywania.
Co niezwykle istotne: kolekcjonowanie jest zjawiskiem paradoksalnym. Cała przyjemność i frajda płynie z procesu - szukania, nabywania i obcowania z przedmiotem. Celem zbierającego nigdy nie jest zebranie całej kolekcji! Cytując Baudrillarda: ,,kolekcja nigdy nie zostaje rozpoczęta po to, by zostać zebrana do końca" oraz ,,najważniejszym elementem kolekcji jest ten, którego brakuje". (3)
To jak z kilkutomowymi książkami lub filmami liczącymi wiele części i wielosezonowymi serialami. Wchodzicie w wykreowany przez autorów świat, zżywacie z bohaterami, czekacie na kolejne odsłony ich przygód, dyskutujecie ze znajomymi, czytacie fanowskie teorie odnośnie finału. Jesteście tak zaangażowani, że kiedy przeczytacie ostatnie zdanie ostatniego tomu sagi lub zobaczycie napisy końcowe ostatniego odcinka - nie wiecie, co ze sobą zrobić, czujecie pustkę. Ja miałam tak parę razy i nie jest to jakoś szczególnie fajne uczucie, a tak właśnie czułby się kolekcjoner, który zebrałby już wszystko, co miał do zebrania i stwierdził: ,,to koniec". Nabyta rzecz jest już właściwie wisienką na torcie. Najważniejszy jest proces kolekcjonowania i poczucie celu, który jest nieosiągalny, ale przez to właśnie tak pociągający.
CO KOLEKCJONUJEMY?
Wszystko i cokolwiek. Buty, torebki, meble, kamienie, papierki po cukierkach, klamki do drzwi, gwoździe, zużyte bilety autobusowe - co tylko zechcecie. To mogą być zarówno rzeczy materialne, jak i niematerialne (obejrzane filmy ocenione na Filmwebie, przeczytanie książki ,,odhaczone" na Lubimy Czytać).
Każdy biznesmen wie, że kolekcjonerzy to nieprzerwane źródło pieniędzy i żal byłoby tego nie wykorzystać. Rzeczy materialne możemy podzielić na te, które nie istnieją po to, by je zbierano, a bycie eksponatem nie jest ich główną funkcją (monety, znaczki pocztowe, muszle, kamienie) i te, które stworzono właśnie po to, by je kolekcjonować. Do drugiej kategorii zaliczam figurki Funko POP! Te małe ludziki właściwie tylko stoją i wyglądają, a kupują je głównie pożarci przez popkulturowego potwora millenialsi. (4) (5)
DLACZEGO KOLEKCJONUJEMY?
- INWESTYCJA - niektórzy wymieniają jako jedną z przyczyn chęć wzbogacenia się - kupujesz dany przedmiot (najlepiej taki, który wyprodukowano w małym nakładzie), by później odsprzedać go po zawyżonej cenie. Trudno mi jednak nazwać to kolekcjonowaniem, dla mnie to raczej po prostu biznes;
- ATAWIZM - kolekcjonujemy, bo mamy to w genach. Dzisiaj zbieractwo nie jest nam niezbędne do przeżycia, ale w odległej przeszłości zgromadzenie odpowiednich zapasów mogło być kwestią życia lub śmierci;
- DRESZCZYK EMOCJI - zbieractwo może przybrać formę polowania - buzuje w nas adrenalina, gdy odliczamy sekundy do uruchomienia sprzedaży limitowanej paletki cieni od Kylie. Tym większa satysfakcja z zakupu, im drugiej było go zdobyć;
- PODPORZĄDKOWANIE RZECZY - zbieranie ma być sposobem na podporządkowanie sobie rzeczy (6) i wiązać się z dążeniem do odczuwania władzy (7);
- TWORZENIE WIĘZI - kolekcjonerstwo to hobby, które zbliża nas z ludźmi myślącymi podobnie. Zbieracze spotykają się w interecie, na targach staroci i konwentach, wymieniają doświadczeniem i tworzą więzy. Poczucie przynależnośc wyzwala oksytocynę (hormon miłości). (8)
***Pamiętam, jak fajnie było zbierać karteczki w podstawówce. Swego czasu nikt nie ruszał się z domu bez segregatora w tornistrze. Granie w berka czy zamrażarę na przerwach zostawialiśmy niezaznajomionym w temacie - bo my, kolekcjonerzy, spotykaliśmy się wówczas z naszymi partnerami biznesowymi, prowadziliśmy negocjacje i dokonywaliśmy transakcji. Mieliśmy nawet swój kurs wymiany: jedna duża karteczka za dwie małe, karteczki z brokatem lub kartekczki-naklejki były więcej warte od innych itd. Kurczę, stanowienie części karteczkowej społeczności było naprawdę czymś fajnym.
Pewnego dnia miałam stracić cały swój dobytek. Wyszliśmy z resztą klasy na przerwę, sala z naszymi rzeczami była cały czas otwarta. Akurat tego dnia moją głowę musiało zaprzątać co innego, bo segregator z karteczkami zostawiłam na ławce. Minęła przerwa, wracamy go klasy. Siadam na krzesełku, dosuwam go do ławki, sięgam po segregator, otwieram go, a tam... nic. Ktoś ukradł całą moją kolekcję. Babcia i mama próbowały mnie później pocieszyć i chodziły ze mną do lokalnego sklepu wielobranżowego, żeby jakoś odbudować mój zbiór, ale to już nie było to samo. Wkrótce zresztą i tak moda na karteczki przeminęła. A, a co do sprawcy - nigdy go nie wykryto. - STRACH PRZED ŚMIERCIĄ - niektórzy twierdzą, że ludzie zbierają rzeczy, bo boją się śmierci, a potężna kolekcja miałaby ochronić ich przed utratą, wyprzeć lęk przed śmiertelnością (9);
- ESKAPIZM - ze wszystkich przyczyn, które znajdują się w tym poście, eskapizm jest moim zdaniem tą najważniejszą. Kolekcjonowanie i utworzona kolekcja może być sposobem ucieczki od rzeczywistości, formą terapii, azylem bezpieczeństwa;
- CHĘĆ UPORZĄDKOWANIA OTOCZENIA - zbieramy rzeczy, bo ich ograniczona ilość chroni przed bombardującą nas z każdej strony obfitością konsumpcjonizmu. ,,Kolekcjoner może dążyć do uporządkowania otoczenia, do nadania mu wartości i hierachii, a także do zrozumienia świata" (10);
- POCZUCIE ESTETYKI - zbieramy rzeczy, bo nam się podobają i chcemy się nimi otaczać. @chocolate.dolli_collection o swojej kolekcji lalek: ,,it's like collecting art", ,,they're like mini fashion statues" (11);
- WYRAŻANIE SIEBIE - definiują nas ubrania, oglądane filmy, ulubiona muzyka - więc dlaczego ktoś nie miałby wyrażać siebie poprzez kolekcję znaczków pocztowych czy zbiór lalek?;
- ZANIEDBANY TRENING CZYSTOŚCI - czyli Freud kontratakuje. Wiedeński psychoanalityk sam zbierał posążki i skarabeusze, nie dziwi zatem, że próbował wyjaśnić, dlaczego to robi. Jego teoria odnośnie zbierania jest jednak na dość obrzydliwa i czułabym zażenowanie pisząć o niej, więc zostawię po prostu link dla dociekliwych [KLIK].
WNIOSKI
Kolekcjonujemy, bo jesteśmy ludźmi zadowolonymi z każdego dnia i cieszącymi się równowagą życiową, czy po po to zbieramy rzeczy, żeby ten stan osiągnąć? - pyta McKinley i od razu wyjaśnia: naukowcy nie mogą dość w tej kwestii do porozumienia. Wydaje mi się jednak, że, pomijając przypadki ekstremalne, jest to hobby przynajmniej nieszkodliwe, a wielu przypadkach wręcz bardzo pozytywne.
A WY?
POPRZEDNIE POSTY:
💿 Przegląd albumów [LUTY 2021] - bo kolekcjonować można też płyty
ŹRÓDŁA
(1) Kolekcjonerstwo w PWN.
(2) Tomasz Kruszewski, Kolekcjonerstwo – atawistyczne zbieractwo a poczucie społecznej użyteczności. Przyczynek do psychologii posiadania, s. 73.
(3) Cytaty pochodzą z: Simon Reynolds, Retromania. Jak popkultura żywi się własną przeszłością, tłum. Filip Łobodziński, Warszawa 2018, s. 145.
(4) YPulse - Millennials Are This Cult Toy Brand’s Biggest Buyer.
(5) Powyższy podział został wymyślony przeze mnie. Możliwe, że już wcześniej ktoś wpadł na taki pomysł, mi jednak nic o tym nie wiadomo. Jeśli jednak tak było - napisz o tym w komentarzu!
(7) Tomasz Kruszewski, Kolekcjonerstwo..., s. 71.
(8) clawdeena9 [YouTube] - The PROBLEM With The DOLL Collecting Community.
(9) Simon Reynolds, Retromania..., s. 141, 150.
(10) Tomasz Kruszewski, Kolekcjonerstwo..., s. 71-72.
(11) clawdeena9 - The PROBLEM...
Historia o kradzieży karteczek rzeczywiście straszna. Mam gdzieś jeszcze karteczki z Kubusiem Puchatkiem, jest na nich sporo miejsca do notowania, więc czasem używam. I trzy ocalone karteczki z Sailor Moon z końcówki lat '90.
OdpowiedzUsuńJa sama zbieram książki o sztuce, zostałam Demonem Allegro poszukującym poszczególnych tomów "Sztuki świata" (kupuję je osobno, bo tom 4 już miałam). No i zbieranie "Malarstwa białego człowieka" zajęło mi 10 lat, ostatni dostałam na osiemnastkę, to była dla mnie dość wzruszająca chwila. Jak patrzę sobie na rządek tych wszystkich książek ułożonych po kolei, to czuję się autentycznie szczęśliwa, że posiadam cos tak pięknego.
Książki to rzeczywiście chyba jedna z najpopularniejszych rzeczy do zbierania. Widzę, że twoim przypadku oprócz, wiadomo, chęci poszerzenia swojej wiedzy o hs, w grę wchodzą jeszcze względy estetyczne :D Życzę (nie)skompletowania kolekcji!
Usuń