Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki


Po ostatnim, niezwykle wymagającym i wyczerpującym artykule, poświęconym modzie i życiu w latach 1910-1920, musiałam odreagować. Dlatego dziś trochę sobie powspominamy. Będzie krótko, luźno i mało wymagająco. 
Przed wami filofun: wspominki (bez historii i pochodzenia, bo wszystko jest na Wikipedii), ale również coś, czego ani w Internecie, ani tym bardziej na Wikipedii nie znajdziecie - zdjęcia z książki Filofun. Odlotowy węzeł, który zrobisz sam!. Fotografie kabelkowych kuriozów to jeszcze mały pikuś - poczekajcie, aż przeczytacie te odlotowe teksty z wnętrza książki

Ruszamy!



Szczyt filofunowego szaleństwa przypadł w Polsce na rok 2005. Latem wspomnianego roku byłam z rodzicami na wakacjach nad morzem. Poznałam tam chłopaka, który nauczył mnie wyplatać breloczki z kolorowych żyłek. Po powrocie do szkoły byłam chyba jednym z najbardziej cool dzieciaków w szkole - jednym z początkowo nielicznych, które potrafiły coś stworzyć z tych kolorowych kabelków.



Plótł każdy. Umiejętności większości nie wykraczały poza najprostszą, kwadratową plecionkę z 4 linek, ale ja umiałam zrobić filofun z sześciu i ośmiu żyłek, prostokątny, spiralny, o przekroju gwiazdy, i sama nie pamiętam, jaki jeszcze (wszystko to dzięki książce Filofun. Odlotowy węzeł, który zrobisz sam!, to jej muszę oddać). Nigdy jednak nie zdecydowałam się na zrobienie przedstawionych strusia, kowboja czy ośmiornicy. Prawdopodobnie dlatego, że takie rzeczy przerastały mój dziewięcioletni umysł, ale może już wtedy po prostu mnie nieszczególnie przekonywały?



Podobnie jak z każdym innym trendem (kto pamięta karteczki?) nie trwał on długo, może z rok. Według Google Trends jednak nieco większe zainteresowanie na YouTube budził filofun jeszcze w latach 2011-2012 (i tak było to jednak zainteresowanie zerowe, jeśli porównać go z popularnością dwóch prawdziwych kolosów Internetu we wspomnianym okresie: Koko Koko Euro Spoko i Gangnam Style).



Czy filofun ma przed sobą jakąś przyszłość? Z pewnością pozostanie on domeną niszowych fanów DIY. Czy ma jednak szansę wrócić do mainstreamu? Trudno powiedzieć, moda jest nieprzewidywalna. Chociaż, jeśli pomyśleć, że Netflix w zeszłym roku przypomniał nam o kolejnym hicie lat dwutysięcznych, Klubie Winx, a  Egmont ponownie wypuszcza serię komiksów o przygodach bijącej również wówczas rekordy popularności serii Czarodziejek W. I. T. C. H., to może wszystko jeszcze przed nami?


TERAZ WY
Wyplataliście filofun?


ZAJRZYJ TEŻ TUTAJ:

📒 Retromania. Jak popkultura żywi się własną przeszłością [RECENZJA KSIĄŻKI]

✨ W.I.T.C.H. - to my!  Recenzja pierwszej księgi komiksu ,,Czarodziejki W.I.T.C.H."

 Ja, kolekcjoner. Dlaczego kolekcjonujemy rzeczy? 11 powodów


Komentarze

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)