Spadające gwiazdy, Harlem Shake i wrzeszczący kowboj.
Spadające gwiazdy, Harlem Shake i wrzeszczący kowboj, czyli o siedmiu muzycznych memach, które zawładnęły Internetem
PONIEDZIAŁEK: Baauer - Harlem Shake
Szczyt popularności mem ten przeżywał w 2013 roku, kiedy w internecie pojawiało się nawet 4 000 filmików-memów dziennie. Miały one podobną budowę: trwały 30 sekund, składały się z dwóch ujęć. W pierwszym grupa osób wykonuje swoje normalne codziennie czynności, jedna osoba tańczy. Po chwili następuje drugie ujęcie z masą tańczących lub po prostu wykonujących dziwne ruchy osób, najczęściej przebranych - wszystko to z piosenką Baauera ,,Harlem Shake” w tle. Ledwo, ledwo, ale mem dyszy właściwie do dziś.
WTOREK: Bag Raiders - Shooting Stars
Australijski duet Bag Raiders piosenkę ,,Shooting Stars” wydał w 2008 roku. Swój memiczny potencjał utwór zaczął ujawniać jednak dopiero z biegiem lat. W 2015 i 2016 roku pojawiły się pierwsze klipy pretendujące do miana mema (m.in. z wygenerowanymi cyfrowo tańczącymi gorylami), ale to 2017 był rokiem przełomowym. Wówczas użytkownik serwisu YouTube All Ski Casino zestawił piosenkę z nagraniem grubszego pana skaczącego z mostu do wody, a dalej poszło już samo.
ŚRODA: Rebecca Black - Friday
Każdy element tej piosenki złożył się na jej ogromny sukces: nudna strona muzyczna, irytujący głos trzynastoletniej Rebecci, tandetny teledysk. Wisienką na torcie jest kultowy już w internecie tekst - tutaj fragment: ,,Wczoraj był czwartek (czwartek)/Dzisiaj jest piątek (piątek)/[...] Jutro będzie sobota/Po niej następuje niedziela”. O ogromnym potencjale memogennym tej piosenki zadecydował jednak jeden decydujący czynnik - ona jest zupełnie na serio. Rebecca nagrała nawet wersję akustyczną swojego hitu.
CZWARTEK: Kirin J Callinan i inni - Big Enough
,,Big Enough” to efekt współpracy Kirina J. Callinana, Alexa Camerona, Molly Lewis i Jimmy'ego Barnesa. Kluczową rolę w powstaniu mema odegrał jednak ten ostatni. Sygnały o nadciągającym memie docierają do nas od pierwszych sekund teledysku, wraz z początkowymi dźwiękami tej dziwacznej mieszanki elektroniki, country i popu. A wszystko zmierza do finału, którego i tak nikt się nie spodziewał - gigantycznego wrzeszczącego kowboja wyłaniającego z nieboskłonu.
PIĄTEK: Simon & Garfunkel - Sound of Silence
Pisząc ponad pięćdziesiąt lat temu piosenkę ,,Sound of Silence" Simon & Garfunkel nie mogli nawet podejrzewać, że ich dzieło stanie się jednym z najpopularniejszych internetowych virali, a słowa ,,Hello darkness, my old friend" - synonimem współczesnego weltschmerzu.
Komentarze
Prześlij komentarz