Ariana Grande - ,,Positions" (RECENZJA)

 

Najnowszy krążek Ariany Grande, ,,Positions" - hit czy kit?


Gdy tylko album trafił do internetu, w sieci zawrzało. Natychmiast pojawiło się mnóstwo recenzji. Co z nich wynika? ,,Positions" to druga najgorsza płyta Ariany wg portalu Metacritic. To zadziwiające, jak zgodni okazali się krytycy, wielokrotnie stawiając jej ocenę 60/100. Padają określenia ,,trzymanie się swojej strefy komfortu", ,,piosenki zlewają się", ,,nie dorównuje poprzednim płytom" , niezapadający w pamięć" ,,puste pogaduszki do poduszki", ,,klasyczna zapchajdziura", ,,rozczarowanie". 
Ja fanką Ariany nigdy nie byłam, ale wiedziona ciekawością/zrządzeniem losu/przeczuciem odtworzyłam sobie jej najnowszą płytę. I wiecie co? Mi tam się podoba, chociaż nie bez zastrzeżeń. Zapraszam do recenzji, w której wyjaśnię, dlaczego ,,Positions" kojarzy mi się z lo-fi hip-hop oraz jak album wypada w porównaniu do wcześniejszych krążków Grande. Opowiem również o czym są teksty i co o nich sądzę (podpowiedź: ,,f*** me 'til the daylight" to wers jednej z piosenek. Pewnie już się domyśliliście, co jest leitmotivem).

LO-FI HIP-HOP/WSPÓŁCZESNE R&B

Pierwsze skojarzenie podczas odsłuchu: lo-fi hip hop. Posłuchajcie sobie utworu ,,positions" w wersji instrumentalnej - czy nie pasuje wam to do tego niekończącego się strumienia dźwięków, znanego pod nazwą ,,beats to relax/study"? Kolejna sprawa, to fakt, że tempo większości piosenek jest mało dynamiczne, a jeśli by jeszcze nieco je spowolnić, to podobieństwo do lo-fi hip-hop jeszcze się zwiększy. Dalej, piosenki na albumie nie są tak wyraziste, jak kawałki z płyty ,,Sweetener" I ostatnie podobieństwo do lofi - długość utworów. Na trzynaście piosenek dziewięć nie trwa dłużej, niż trzy minuty, najdłuższy singiel, ,,off the table" z udziałem The Weeknd, trwa cztery minuty.
Skojarzeniem może i było 
lo-fi hip-hop, ale najnowszy krążek Ariany wpisuje się, dla ścisłości, w tzw. ,,contemporary R&B" (współczesne R&B). Spójrzcie chociażby na tę definicję tego stylu na Wikipedii, a zauważycie wiele elementów wspólnych ze wspominaym chill-hopem, takich jak popularność korzystania z automatu perkusyjnego, wpływy muzyki elektronicznej (nasilające się z czasem), które nadają brzmieniu futurystycznego sznytu, popu i HIP-HOPU.
To podobieństwo do muzyki z naszych ulubionych niekończących się streamów mogło być zatem przyczyną zarzuty dotycząccyh braku wyrazistości i przebojowości piosenek. W końcu lo-fi jest często krytykowane za prostotę, wtórność, a dla niektórych stanowi ono właściwie synonim. Ale chwila, chwila: czy tylko albumy, w których każda piosenka diametralnie różni się od drugiej jest dobra? Tylko jeśli nastawiacie się na zbiór typu ,,The Best Of". Mi ,,Positions" kojarzy się pod tym względem (tylko pod tym - teksty, nastrój, wrażliwość i muzyka u Taylor to inny świat) z ostatnią płytą Taylor Swift, ,,folklore" - tam również mamy dużo stosunkowo krótkich piosenek, których nie można nazwać typowymi przebojami, cały krążek oceniłam jednak bardzo pozytywnie. Przewiduję również, że piosenki z ,,Pozycji" spotka ten sam los, co single z ,,folkloru": wskoczą na listy Billboardu, ale szybko z nich spadną. Czy to źle? Nie! 
Dodam jeszcze, że płyta ma świetny vibe r&b lat 90.


,,F*** ME 'TIL THE DAYLIGHT", czyli co się stało z tekstami

Jak nie trudno było się domyślić po tytule akapitu, tematyka tekstó kręci się wokół szeroko pojętej miłości, z naciskiem na relacje intymne. Ariana nie miała oporów, żeby wprost wypowiadać się na wspomniany temat (przykładowy wers z piosenki ,,Make Up" z poprzedniej płyty wokalistki: ,,,,I like to f*** with you just to make up with you"), ale wydaje mi się, że tak bezpośrednia, jak w ,,34+35" nie była jeszcze nigdy. Po drugiej stronie skali znajduje się świetne ,,pov" o miłości do samej siebie (,,I wanna love me/The way that you love me/For all of my pretty and all of my ugly too/I'd love to see me from your point of view"). ,,Off the table" nagrane na spółę z The Weeknd jest dość typowe, żeby nie powiedzieć: nudne. Odnoszę również wrażenie, że teksty na poprzedniej płycie (,,Thank U, Next") były ciekawsze (więcej zabawy słowami) i mniej oczywiste. Przykładowo w ,,In my head" Ariana stwierdza, że miała skłonność do idealizowania swojego ówczesnego partnera, śpiewając: ,,They see Cain and I see Abel" - przyznam, że nie spodziewałam się po idolce pop nawiązywania do starotestamentowych historii

PODSUMOWANIE

Myślę, że ważne jest nastawienie, z jakim podchodzicie do albumu (ale też książki, filmu itd.). Jeśli jesteście Arianators i oczekujecie radiowych szlagierów, to ,,Positions" was zawiedzie. Jeśli jednak tak jak ja nie macie żadnych oczekiwań, ba, nawet nie należycie nawet do fanów Grande i jesteście bardziej otwarci, to ten album jak najbardziej może wam się spodobać - brzmieniowo, bo tekstowo płyta nie powala.
Ulubione piosenki z albumu: ,,pov", ,,hair", ,,six thirty".


TERAZ WY

Co sądzicie o ,,Positions"?

.....

LINKI

Współczesne R&B wg Wikipedii
Metacritic - recenzje albumów Ariany

Komentarze

  1. Właśnie ja nie jestem fanką Ariany, ale skusiłam się na kilka utworów. Tytułowy nie zrobił na mnie żadnego wrażenia, ale już "my hair" urzekło mnie swoim oldskulowym klimatem, "pov" też jest niezłe. Jednak wciąż nie znalazłam chęci by sięgnąć po cały album.
    Pozdrawiam. 🙂

    OdpowiedzUsuń
  2. Jako nie-fanka Ariany mogę powiedzieć, że jeśli nie znalazłaś chęci do sięgnięcia po cały album, to tym bardziej nie ma co nawet włączać poprzedniej płyty. Wiem, że jest lepiej oceniana, ale jeśli ,,Positions" ocenia się jako krążek nijaki, to ,,Thank u, next" jest jeszcze bardziej nijaka. ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)