Religia w piosenkach


Recenzowana przeze mnie płyta Kasi Lins ,,Moja Wina'' pod wieloma względami nawiązywała do estetyki chrześciajaństwa, spraw wiary i kultu. Ta tematyka pociągnęła za sobą temat dzisiejszego wpisu - religię. 
Poniższe piosenki realizują to zagadnienie na różne sposoby. Czasami utwór zawiera wiele odniesień do katolicyzmu (,,Pan nie jest moim pasterzem", ,,Boże", ,,Crucified"), czasami nie ma z religią nic wspólnego, a jedynym elementem wiążącym go z nią jest pojedynczy leksem religijny (,,Paradise City", ,,Angel of Small Death") - i to, i to jest dobre. Dobre, bo pokazuje, jak różnorodnie można eksploatować tę część naszej kultury.


Dżem - ,,Czerwony jak cegła" (1985)

Skoro religia, to i grzech, a o tym śpiewał już Rysiek Riediel z Dżemem w ,,Czerwonym jak cegła". Podmiot liryczny czuje się jak Benjamin (zob. ,,Benjamin, czyli pamiętnik cnotliwego młodzieńca") i ,,nie może odejść, gdy kusi go grzech", dlatego dalej dzieje się to, co się dzieje, a najlepiej podsumowuje to Krasicki: miłe złego początki, lecz koniec żałosny. 



Army Of Lovers - ,,Crucified" (1991)

,,Crucified" to singiel promujący drugi album szwedzkiej grupy Army of Lovers. To także kamp w najczystszej postaci: brzmienie organów kościelnych połączone z dyskotekowym rytmem, okraszone cudownie groteskowym teledyskiem, który nie ma nic wspólnego z saintlike behavior, o którym mowa w piosence.


FKA Twigs - ,,mary magdalene" (2019)

FKA Twigs - brytyjska wokalistka i songwriterka, która swoją przygodę w przemyśle muzycznym zaczynała jako tancerka w teledyskach np. Jessie J, Kylie Minogue czy Eda Sheerana. Twórczość Twigs niewiele ma jednak wspólnego z mainstreamowym popem, stąd też takie określenia na jej muzykę jak ,,art-pop". ,,mary magdalene" to utwór z jej drugiej płyty ,,MAGDALENE". Album ten to historia miłosnego zawodu połączona z wyłaniającym się z tekstów symbolem silnej kobiety - Marii Magdaleny.


Florence + The Machine - ,,Big God" (2018)

,,Big God" to utwór z czwartego, najnowszego albumu stydujnego Brytyjki pt. ,,High as Hope". Florence śpiewa o tym, że potrzebuje ,,wielkiego boga", który mógłby pomieścić w sobie jej miłość (You need a big god/big enough to hold your love), bo nie ma już kogo nią obdarzyć. Oczekuje jednak w zamian uczucia równie silnego (i niszczycielskiego w swojej sile): Shower your affection, let it rain on me/Pull down the mountain, drag your cities to the sea
Polecam obejrzeć teledysk. Choreografia i inscenizacja - niewiarygodne, hipnotyzujące i niepokojące; tak musiały wyglądać sabaty czarownic. Moment, w którym Florence niczym potężna kapłanka unosi swoimi czarami zastygłe w tańcu czarownice tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że jest ona wiedźmą XXI wieku.

The Rolling Stones - ,,Sympathy For The Devil" (1968)

Utwór angielskiego zespołu The Rolling Stones z albumu ,,Beggars Banquet" (1968), pozycja nr 32 na liście 500 Najlepszych Utworów Wszechczasów wg magazynu Rolling Stone.
O tym, kto jest podmiotem lirycznym w tekście wprost powiedziane jest dopiero pod koniec, ale już wcześniej domyślamy się, że rzecz idzie o diable. Szatan tutaj to uprzejmy, dystyngowany pan, który opowiada historię swojego życia i osiągnięć (ukrzyżowanie Jezusa, zabójstwo rodziny Romanowów i braci Kennedych, Blitzkrieg itd.). Kojarzy się to ze sceną z ,,Mistrza i Małgorzaty", gdy Woland rozmawia z Iwanem Bezdomnym i Berliozem na ławeczce w parku; Mick Jagger inspirował się zresztą powieścią Bułhakowa. Na koniec rada: jeśli spotkacie tego miłego pana, pamiętajcie o ,,miło pana poznać", ,, przepraszam" i temu podobne, w przeciwnym razie wasze dusze czeka wieczne potępienie:
So if you meet me have some courtesy
Have some sympathy, and some taste
Use all your well-learned politesse
Od I'll lat your soul to waste.


Maria Peszek - ,,Pan nie jest moim pasterzem" (2012)

Singiel z trzeciego albumu studyjnego aktorki i piosenkarki pt. ,,Jezus Maria Peszek". Maria podejmuje na płycie wiele niewygodnych tematów, takich jak patriotyzm, alienacja społeczne, załamanie nerwowe. 
,,Pan nie jest moim pasterzem" to parafraza psalmu 23:
Pan nie jest moim pasterzem/A niczego mi nie brak/Pozwalam sobie i leżę/Jak zwierzę/I chociaż idę ciemną doliną/Zła się nie
ulęknę/I nie klęknę. To manifest ateistyczny: Nie przynależę/I nie wierzę. To pochwała niezależności: Sama prowadzę się/Jak chcę/Gdzie chcę. I w końcu krytyka bezrefleksyjności i ślepego naśladownictwa: W owczym pędzie giną owce/A ja schodzę na manowce - bo lepiej (relatywnie patrząc na sprawę) zejść na manowce, niż trwać w owczym pędzie. W komentarzach pod utworem na YT toczy się walka (momentami w błocie) między ateistami i katolikami, ale czego by nie mówiły obie strony, trzeba stwierdzić obiektywnie - utwór jest błyskotliwy i mocny.


Madonna - ,,Like a Prayer" (1989)

Singiel z albumu o tej samej nazwie opatrzony teledyskiem, uważanym przez wielu za najbardziej kontrowersyjny w historii muzyki. O tym, jak wielkie poruszenie wywołał, niech świadczy fakt, że potępił go Jan Paweł II. Teledysk to rzeczywiście koszmar zatwardziałego katolika i konserwatysty: ubrana w skąpą sukienkę Madonna tańczy w kościele, ma stygmaty na dłoniach, angażuje się w związek międzyrasowy i  śpiewa na tle płonących krzyży. Dodać do tego dwuznaczny tekst, chwytliwą melodię, a hit sam się pisze.


Dajcie znać,  jakie są wasze ulubione piosenki, nawiązujące w jakikolwiek sposób do religi/wiary/kultu itd.  (I czy autostrada do piekła, czy może jednak schody do nieba?)


Komentarze

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)