Historia muzyki popularnej (RECENZJA KSIĄŻKI)


Książek przybliżających czytelnikowi dziejе muzyki popularnej ze świecą szukać - jakoś mało kto pali się wyłożyć w przystępnej i skrótowej formie te ostatnie 100 lat historii dźwięków dla mas. Nie dziwi mnie to - taki ktoś musiałby przebrnąć nie tylko przez kwestie terminologiczne, zawiłości gatunkowe, ale też przez wiele dekad historii kultury, popkultury, a czasem nawet socjologii. 
Tym bardziej cieszy, że ktoś już się na to zdecydował!
Poniżej krótka recenzja książki dra Jakuba Kasperskiego Historia muzyki popularnej


INFORMACJE OGÓLNE
Omawiana przeze mnie książka została wydana w 2019 roku przez Wydawnictwo SBM. Składa się z 16 krótkich rozdziałów, z których każdy poświęcony jest innemu gatunkowi lub zjawisku - w sumie 127 stron. 
Historia... to coś w rodzaju kompendium czy encyklopedii, i w takim stylu została napisana - prosto, krótko, rzetelnie, na temat. Autor lekko prowadzi czytelnika przez meandry dziejów muzyki rozrywkowej. Nie wchodzi zanadto w szczegółu, ale dzięki temu odbiorca nie gubi się w gąszczu informacji i zasadniczo rozumie wszystko. Zasadniczo, bo tutaj pojawia się moje pierwsze zastrzeżenie. 

PIERWSZY MINUS
Podając cechy charakterystyczne gatunków pan Kasperski często przywołuje terminy z teorii muzyki. Jest to w pełni uzasadnione - jak inaczej miałby pisać o dźwiękach? - szkoda jednak, że z tyłu książki nie umieszczono małego słowniczka pojawiających się w niej pojęć. Taki rozwiązane byłoby bardzo przydatne dla laików, mogących nie wiedzieć, czym jest perkusja z wyrazistym werblem uderzającym na trzecią miarę czy oparte na synkopach riffy. Oczywiście, w żadnym razie nie żądam od autora, żeby wyjaśniał tutaj jeszcze teorię muzyki - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby sprawdzić dane zagadnienia samodzielnie. Indeks byłby jednak bardzo pomocny, zwłaszcza gdyby napisano go w miarę przystępny sposób.

BIBLIOGRAFIA I INDEKS
Publikację kończy bibliografia. Spisu osób nie ma. Przeważnie wolę, kiedy umieszcza się go w książkach, zwłaszcza że przez tę konkretną nazwisk przewija się niemało. Z drugiej strony jest ona na tyle krótka i czytelnie podzielona, że nie jest to aż tak wielki minus.

NA OKO
Co się tyczy strony wizualnej, to nie jestem jej fanką. Zdjęcia pochodzą z banków zdjęć, przez co to, co widzimy jest mało spójne, wręcz przypadkowe. Kwestie wyglądu są tu drugorzędne, co nie zmienia faktu, że na półce jej raczej nie wyeksponuję.
Format jest nieco większy niż A4, wydawałoby się więc, że 127 stron to niemało wiedzy. Połowę każdej strony zajmują jednak zdjęcia, a czcionka też jest spora, więc, jak już zaznaczyłam wcześniej, nie liczcie na rozbudowane dygresje, a raczej na ekstrakt.

PODSUMOWANIE
Historia muzyki popularnej to, moim zdaniem, świetne wprowadzenie w świat muzyki rozrywkowej, ale tylko wprowadzenie.

...





Komentarze

  1. Ze zdjęć przypomina mi trochę podręczniki do muzyki i WOKu. Przeczytałabym, ale chyba wprowadzenie do muzyki mam już za sobą :P . Encyklopedie muzyczne mają to do siebie, że się przedawniają. Sama mam kupiony w antykwariacie egzemplarz Rock Encyklopedii z początku lat 90. i nie dość, że dokonania muzyczne artystów kończą się na roku 1993, to jeszcze ma sporo błędów językowych.
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, coś jest na rzeczy z tymi podręcznikami do muzyki i WOKu, a mi jeszcze kojarzy się z tymi wszystkimi książkami a la album, które dostawało się w podstawówce za dobre oceny ;)
      A co do przedawniania się - dlatego właśnie trzeba czytać internetowe blogi o muzyce! :D
      Najlepsze życzenia!

      Usuń

Prześlij komentarz

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)