,,Życie na Marsie?" - Piosenka Dnia. Temat: David Bowie


,,Życie na Marsie?" - Piosenka Dnia. Temat: David Bowie

W zeszłym tygodniu recenzowałam biografię Davida Bowiego autorstwa Paula Trynki - wiele z opisanych niżej anekdot pochodzi właśnie z niej. Dzisiaj za to posłuchacie i poczytacie o największych hitach ,,człowieka, który spadł na Ziemię".


PONIEDZIAŁEK: Space Oddity (1969)

,,Space Oddity" (,,kosmiczne kuriozum"), czyli pierwszy singiel Bowiego, który zaistniał na listach przebojów po tym, jak przez pięć lat David próbował się wybić. Na teledysku z 1972 Bowie ze swoimi czerwonymi włosami, zgolonymi brwiami i brokatowym wdziankiem wizerunkowo należy już do epoki Ziggy'ego Stardusta. Trzeba jednak pamiętać, że sama piosenka pochodzi z okresu wcześniejszego, powiedzemy, przechodniego między Davidem - londyńskim modsem-grzecznisiem, a Davidem - androgynicznym kosmitą. Ta ponura, niepokojąca i smutna piosenka już sama w sobie jest hitem, ale na pewno w wybiciu się nie zaszkodził jej fakt, że zaledwie kilka dni po wydaniu singla... na księżycu wylądował Apollo 11.

    

WTOREK: Changes (1972) 

Ch-ch-ch-ch-changes... ,,Changes", czyli singiel z albumu ,,Hunky Dory" (,,Git"), który na pewno kojarzycie z filmu ,,Shrek 2" (w nieco zmienionej wersji, śpiewają Butterfly Boucher i Bowie). Można go brać za zwyczajną wesolutką pioseneczkę, ale  ,,Changes" to manifest, zapowiedź całej kariery piosenkarza. David śpiewa w niej, że fascynują go ,,dziwne fascynacje" i nie może oprzeć się zmianom. Słuchacze w 1972 zapewne nie podejrzewali, jak częste i drastycznie one będą. Inna ciekawa sprawa to fakt, że Bowie określa siebie w tekście piosenki mianem ,,faker", czyli oszusta, fałszerz. Z jednej strony mógł on sam siebie postrzegać jako blagiera, który ze wszystkich sił stara się być gwiazdą rocka, ale jest zaledwie jej marnym cieniem (sukces singla ,,Space Oddity" z 1969 powtórzył dopiero ,,Starman" z 1972). Z drugiej strony mamy biografię muzyka  autorstwa Paula Trynki. Autor niejednokrotnie przytacza w niej opinię, że David miał w zwyczaju ,,pożyczać" od swoich poprzedników. W końcu, przy takiej ilości diametralnie różnych wizerunków można zastanawiać się: który jest prawdziwy? (Ja myślę jednak, że wszystkie. A wy?)

      

ŚRODA: Life on Mars? (1973)

,,Life on Mars?", czyli kolejny singiel z teledyskiem z  ,,Hunky Dory", ale wydany rok później. To, że wydano go w 1973, mocno odbiło się na teledysku. Nie ma tu już nic z Davida przechadzającego się po Londynie w szerokich spodniach z długimi blond włosami, pozującego podczas sesji zdjeciowej do albumu ,,Hunky Dory" pozował w sukience. Jest za to wyrazisty makijaż oka, but na koturnie i wściekleczerwona czupryna. Jeśli chodzi o tekst, to jest jeden z najlepszych, jakie znam. Porusza problemy samotności, eskapizmu, zdegenerowanej popkultury i właśnie relacji popkultura/media/w najwęższym znaczeniu: kino - odbiorca, kończąc surrealistycznym ,,Is there life on Mars?"

        

CZWARTEK: Rebel Rebel (1974)

Znudzony swoimi dotychczasowymi wzorami i idolami, Iggym Popem i Lou Reedem, Bowie zafascynował się Mickiem Jaggerem, wokalistą The Rolling Stones. ,,Starym zwyczajem postanowił dorównać Jaggerowi, wkraczając na jego teren i czerpiąc od niego bez żadnych zachamowań". Ten zachwyt Stonesami zdecydowanie słychać na ,,Rebel Rebel" - kawałek spokojnie mógłby trafić do ich repertuaru. Piosenkę te uważa się również za pożegnanie artysty z erą glam-rocka, której był przecież prekursorem. Rzeczywiście, po płycie ,,Diamond Dogs" David zrywa z dotychczasowym wizerunkiem czerwonowłosego kosmity i następną płytę, ,,Young Americans", nagrywa w duchu soulu i R&B. ,,Rebel Rebel" jest też najczęściej coverowaną piosenką Bowiego. 


PIĄTEK: Heroes (1977)

Ciężko opisać mi ,,Heroes". Z jednej strony brzmi futurystycznie, kosmicznie, z drugiej strony jakby nostalgicznie. Utwór jest melancholijny, ale też pełen siły i energii. Nie ma tu ,,smutnych", dźwięków, ale emocjonalny wokal Bowiego sprawia, że czuć tu jakby, hmm, rozpacz? Trudno to opisać, trzeba po prostu posłuchać, powiem więc może po prostu, że ,,Bohaterowie" są transcendentni. Dziś jest to najbardziej znana piosenka Davida, ale w momencie ukazania się słabo radziła sobie na listach przebojów. Coś jednak musi w niej być, i nie mówię tu już nawet o liczbie coverów, których jest niemało, ale o wykorzystaniu tego kawałka. Kojarzę tę piosenkę przynamniej z trzech różnych filmów/seriali. Za każdym razem umieszczono ją w scenach finalnych, które już same w sobie był bardzo emocjonalne, ale to ,,Heroes" sprawiło, że łezka leciała. Dla zainteresowanych: miałam na myśli film ,,Jojo Rabbit" oraz seriale ,,Stranger Things" i ,,American Horror Story: Freak Show". A CZY WY kojarzycie tę piosenkę z jakichś innych ekranizacji, gdzie też wykorzystano ją w finale?


SOBOTA: David Bowie & Queen - Under Pressure (1981) 

Freddie Mercury i David Bowie spotkali się po raz pierwszy latem 1970, gdy Freddie sprzedał Bowiemu parę zamszowych butów - był to czas, gdy oboje dopiero zaczynali karierę w szołbiznesie. Jedenaście lat później ich spotkanie wyglądało kompletnie inaczej. 
Bowie przypadkiem dowiedział się, że Queen pracuje nad nową płytą, ,,Hot Space". Wkrótce muzycy nawiązali współpracę i podczas wielogodzinnej sesji piosenka ,,Feel Like" przekształciła się w ,,Under Pressure". Początkowo zespół nie był przekonany do utworu. Szczególnie niezadowolony był gitarzysta Queen, Brian May - nie chciał nawet, by piosenkę wydano na singlu. Ostatecznie jednak ,,Under Pressure" singlem została i w szybkim czasie podbiła listy przebojów. David odstąpił ten utwór zespołowi i dopiero wiele lat później zdecydował się wykonać go na scenie. Miał ku temu powody: w 1981 wciąż wiązała go umowa ze znienawidzonym menagerem, Tonym Defriesem, która wygasała dopiero rok później. Bowie nie chciał, żeby zyski z utworu wpadły do kieszeni jego ex-menago - wolał, żeby to członkowie Queen otrzymali honoraria.


NIEDZIELA: Let's Dance (1983) 

,,Let's Dance" i album o tym samym tytule były ważnym etapem w twórczości Bowiego. Przede wszystkim wiązały się z kolejną zmianą wizerunkową. ,,Let's Dance" to opalony David z blond czupryną, ubrany tak szykownie i elegancko, że można go było wziąć raczej za zamożnego inwestora, niż muzyka. W 1983 ,,Jaśnie Pan" (tak nazywano go w latach 80.) osiągnął szczyt popularności. Nastąpiła zmiana standardów tournee, a ,,Serious Moonlight" promująca ,,Let's Dance" była przykładem tej przemiany. Na trasę koncertową Davida składało się 96 występów w 16 krajach na 3 kontynentach, na które sprzedano ponad 2,5 miliona biletów. W owych czasach pod względem rozmachu z Bowiem mogli konkurować tylko The Rolling Stones ze swoim tournee ,,Tatoo You" z 1981 roku. ,,Thin White Duke" ery berlińskiej został zastąpiony mainstreamowym Jaśnie Panem. Ta wolta miała jednak również swoje ciemne strony - wielu zarzucało Davidowi sprzedanie się.


Zdjęcia z kolażu: 1, 2, 3

Komentarze

Może zaciekawi Cię również:

Moda w latach 1910-1920 [WIELKI WPIS]

Moda w latach 1900 - 1909 [WIELKI WPIS]

Filofun, czyli nostalgia za podstawówką, kabelkowe kurioza i odlotowe teksty z odlotowej książki

Hannah Montana i lata 80. Miley Cyrus - ,,Plastic Hearts" (RECENZJA)

Przegląd albumów (LUTY 2021)